środa, 2 października 2013

KLASYFIKACJE ZABURZENIA SŁUCHU




Termin osoba z uszkodzeniem słuchu jest bardzo ogólny i obejmuje ok. 10% całej populacji – bez względu na rodzaj, stopień i czas powstania tego uszkodzenia. Międzynarodowe Biuro Audiofonologii (BIAP) wyróżnia uszkodzenie słuchu ze względu na stopień ubytku słuchu.



Uszkodzenie w stopniu lekkim w zasadzie nie stanowi wielkiego utrudnienia w życiu codziennym i budowaniu relacji społecznych, życia społecznego. Co prawda osoba z takim uszkodzeniem może mieć problemy z różnicowaniem niektórych głosek, a także ze słyszeniem z dużej odległości bądź w hałasie. Nie ma ona jednak problemu z korzystaniem z telefonu czy domofonu. Wiele takich osób w ogóle nie korzysta z pomocy medycznej i nie używa aparatów słuchowych w życiu codziennym.

Uszkodzenie słuchu w stopniu umiarkowanym umożliwia słyszenie tylko w warunkach akustycznie korzystnych. Zdecydowana większość osób z tym uszkodzeniem używa aparatów słuchowych lub innych technicznych pomocy, które mają za zadanie podnieść komfort słyszenia. Dzieciom z tą wadą słuchu często towarzyszą wady wymowy, bo mowa w większości przypadków rozwija się spontanicznie, ale identyfikacja dźwięków jest zaburzona w skutek czego także ich naśladowanie jest nieprawidłowe. Dzieci z tego rodzaju uszkodzeniem powinny podlegać kształceniu integracyjnemu, przy spełnionych warunkach dobrej, prawdziwej integracji. (Osoby z takim uszkodzeniem określa się jako słabo słyszące lub niedosłyszące).

Uszkodzenie słuchu w stopniu znacznym uniemożliwia słyszenie i rozumienie mowy bez pomocy środków technicznych. Często nawet dobrze dobrane aparaty nie gwarantują komfortowego słyszenia i możliwości identyfikacji wszystkich dźwięków, dlatego dla tych osób niezwykle istotny jest zmysł wzroku – odczytywanie mowy z ust. Nie ma możliwości by przy takim uszkodzeniu mowa dziecka rozwinęła się w sposób spontaniczny i naturalny. Powinno mieć ono zapewnione wczesną rewalidację, intensywny i odpowiednio dopasowane formy kształcenia.

Uszkodzenie słuchu w stopniu głębokim uniemożliwia rozumienie mowy nawet przy pomocy aparatów słuchowych - te zapewniają jedynie częściowe słyszenie dźwięków często nawet bez ich identyfikacji. Dziecko z takim uszkodzeniem powinno zostać jak najwcześniej objęte interwencją medyczną i logopedyczną, a później także odpowiednimi formami kształcenia. Rodzice powinni jak najszybciej podjąć decyzję jaki sposób komunikacji wybierają dla swojego dziecka. Po konsultacji z lekarzem mogliby także rozważyć możliwość wszczepienia implantu ślimakowego.

Klasyfikacja BIAP to ta powszechnie stosowana i wyznaczająca standardy klasyfikacja. Jest zbliżona do stosowanych wcześniej klasyfikacji S. Fowlera oraz klasyfikacji CPT (Council of Physical Therapy – Rady Terapii Fizykalnej Amerykańskiego Towarzystwa Lekarskiego). Jednak klasyfikacja BIAP bierze pod uwagę rozwój techniki, za którą idą coraz większe możliwości wykorzystania resztek słuchowych i ustala nieco wyższe niż poprzednie klasyfikacje, granice dla poszczególnych stopni uszkodzenia słuchu. Dla porównania zamieszczam klasyfikację S. Fowlera:

Warto także zwrócić uwagę na podobieństwa i różnice klasyfikacji BIAP i autorstwa D. R. Calverta i S. R. Silvermana, zawartej w Międzynarodowej Klasyfikacji Uszkodzeń, Niepełnosprawności i Ograniczeń w Rolach przyjętej przez Światową Organizację Zdrowia (World Health Organization). Różnica między klasyfikacją BIAP i WHO polega na tym, że WHO przyjmuje jako normę słuchową różnicę do 25 dB (zamiast do 20 dB), a także dzieli dodatkowo uszkodzenie słuchu w stopniu umiarkowanym na dwie grupy – uszkodzenie w stopniu umiarkowanym (41-55dB) i uszkodzenie w stopniu dość znacznym (56-70dB). Ponadto klasyfikacja WHO, jako klasyfikacja następstw choroby tzn. obarczona podejściem medycznym, rozgranicza dodatkowo pojęcia uszkodzenie słuchu i głuchota, odnosząc to ostatnie wyłącznie do przypadków głuchoty całkowitej, gdy nie mogą być wykorzystane żadne urządzenia wspomagające. 
Klasyfikacja S. Fowlera zwraca uwagę opisową diagnozą funkcjonalną. Wielu twórców wcześniejszych klasyfikacji uzupełniało je właśnie takimi dodatkowymi informacjami, które nawet jeśli nie były w 100% trafne to jednak dostarczały bez wątpienia wskazówek na temat możliwości słuchowych dziecka czy w ogóle pacjenta. Taką właśnie zmodyfikowaną, uzupełnioną klasyfikację A. van Udena przytacza R. Müller. Autor zastrzega jednocześnie, że jest to klasyfikacja opracowana „…kiedy zarówno technika aparatów słuchowych, jak i wychowanie językowe były jeszcze w powijakach.”

 Bardzo ciekawa jest także skala stosowana w Stanach Zjednoczonych, która jest opisową klasyfikacją funkcjonalną. Używana jest ona w badaniu osób dorosłych, ponieważ wykorzystuje samoocenę skutków uszkodzenia słuchu.  Pierwszy stopień w przybliżeniu odpowiada europejskiej normie, drugi uszkodzeniu w stopniu lekkim, trzeci i czwarty uszkodzeniu w stopniu umiarkowanym, piąty uszkodzeniu w stopniu znacznym, a uszkodzenia stopnia szóstego do ósmego odpowiada uszkodzeniu w stopniu głębokim. 


Warto również przytoczyć klasyfikację K. Kirejczyka, która przez wiele lat obowiązywała w polskiej surdopedagogice. Autor dzieli dzieci z uszkodzonym słuchem na 3 grupy:

1. dzieci niedosłyszące, które słyszą i rozumieją mowę dźwiękową mimo występującego u nich uszkodzenia słuchu.. Grupę tę można podzielić następująco:

a) dzieci niedosłyszące, które słyszą i rozumieją mowę głośną lub z bliskiej odległości bez aparatów słuchowych;

b) dzieci niedosłyszące, które słyszą i rozumieją mowę przy użyciu aparatów słuchowych.

2. Dzieci z resztkami słuchu, które słyszą i rozumieją mowę dźwiękową jedynie w specjalnych warunkach komfortu akustycznego ( w definicji z 1967 r. dotyczyło to klas szkolnych wyposażonych w urządzenia elektroakustyczne zbiorowego użytku).

3. Dzieci praktycznie głuche, które nie słyszą i nie rozumieją mowy dźwiękowej także z zastosowaniem dostępnych środków technicznych.

Z biegiem lat rozwój techniki pokazał, że taki podział na 3 grupy jest niepotrzebny, a obecnie stosuje się w surdopedagogice klasyfikację, która obejmuje 2 grupy osób z uszkodzonym słuchem:

- dzieci niesłyszące (głuche) – z uszkodzonym słuchem w stopniu uniemożliwiającym w sposób naturalny odbieranie mowy za pomocą słuchu; cechą charakterystyczną dziecka głuchego jest niemożność opanowania mowy ustnej drogą naturalną, tj. przez naśladownictwo;

- dzieci słabo słyszące (niedosłyszące) – z uszkodzonym słuchem w stopniu ograniczającym odbiór mowy drogą słuchową; dziecko słabo słyszące może opanować mowę dźwiękową w sposób naturalny, za pośrednictwem słuchu.

U. Eckert zwraca uwagę na klasyfikacje, które kierują się następującymi kryteriami: czas wystąpienia wady słuchu i tu jest podział na wadę słuchu:

· prelingwalną

· interlingwalną

· postlingwalną.

Ze względu na miejsce uszkodzenia słuchu wyróżniamy uszkodzenie:

- obwodowe

- centralne

Uszkodzenie słuchu identyfikujemy i różnicujemy zależnie od miejsca uszkodzenia drogi słuchowej jako obwodowe lub centralne. Obwodowe uszkodzenie słuchu dotyczy samego narządu słuchu, natomiast centralne uszkodzenie słuchu dotyczy dalszych elementów drogi słuchowej aż do ośrodków podkorowych.
Utrata sprawności w obrębie ucha zewnętrznego i środkowego powoduje uszkodzenie słuchu typu przewodzeniowego. Jest to uszkodzenie w lekkim lub umiarkowanym stopniu, z równomiernym zazwyczaj ubytkiem słuchu dla wszystkich częstotliwości. To ilościowy ubytek słuchu wiążący się z utratą komfortu słyszenia, ale bez zniekształceń lub tylko z nieznacznymi zniekształceniami. 
Utrata sprawności w obrębie ucha wewnętrznego, nerwu słuchowego i centralnej części drogi słuchowej aż do ośrodków słuchowych w płatach skroniowych kory mózgowej powoduje uszkodzenie słuchu typu odbiorczego. Jest to uszkodzenie, które powoduje istotne zmiany w jakości słyszenia. Może być uszkodzeniem różnego stopnia (od lekkiego do głębokiego), ale charakteryzuje się zróżnicowanym ubytkiem słuchu dla różnych częstotliwości.
Możemy się również spotkać z uszkodzeniem słuchu w obrębie ucha wewnętrznego i ucha środkowego – mamy wtedy do czynienia z uszkodzeniem słuchu typu mieszanego. W tego typu ubytkach odbiór dźwięków mowy jest znacznie zniekształcony – podobnie jak w ubytkach odbiorczych.

2 komentarze:

  1. Fajnie to rozpisałeś. Sam mam od jakiegoś czasu lekki ubytek na słuchu, ale wraz z wiekiem zaczyna mi co raz bardziej doskwierać. Dlatego w tym roku zdecydowałam się na
    zapisanie do kliniki laryngologicznej i założenie aparatu. Znalazłam na stronie http://medicusexpert.pl/ ofertę profesjonalnej kliniki zajmującej się m.in. zakładaniem aparatów słuchowych. Życie z aparatem wygląda już zupełnie inaczej

    OdpowiedzUsuń
  2. Coraz więcej osób z mojego otoczenia ma kłopoty ze słuchem niestety. Wiele z nich też nie udaje się od razu do lekarza, myśli że to chwilowe i samo przejdzie. Ale nie ma niestety tak łatwo. Koniecznie trzeba wybrać się do laryngologa, w Warszawie do https://optimum.pl/ na przykład. To sprawdzona klinika gdzie diagnozują i leczą pacjentów w każdym wieku.

    OdpowiedzUsuń